ZAPRASZAM NA CONFIAR I GŁOSOWANIE :)
~ 5 lat później ~
W pewien lipcowy poniedziałek w Mundo Deportivo pojawił się ten artykuł :
W pewien lipcowy poniedziałek w Mundo Deportivo pojawił się ten artykuł :
Wczorajszy dzień w Barcelonie był dniem szczególnym dla niektórych osób. Po pięciu latach związku powiedzieli sobie w końcu sakramentalne "tak". Mowa tu oczywiście o barcelońskiej "11" i siostrze byłego pomocnika tego samego klubu. Od początku tworzyli idealną parę, warto jednak przypomnieć, jak to wszystko się zaczęło. Nie zawsze droga ich związku była usłana różami. Można powiedzieć, że trafili do Katalonii prawie w tym samym momencie. On jako nowy zawodnik, ona dostała szansę od losu na nowe życie. Neymar powiedział kiedyś w jednym z wywiadów : " To była miłość od pierwszego wejrzenia. Pokazała mi, czego w tamtym czasie brakowało mi w życiu i sprawiła, że przestałem odczuwać pustkę". Jednak od pierwszego spotkania do pierwszego pocałunku musiało minąć wiele czasu, a raczej jeden związek Leny. Dziewczyna związała się z innym piłkarzem FCB - Cristianem Tello. Warto przypomnieć zachwyt wszystkich : " To cudowna para, idealnie do siebie pasują. Popatrzcie, jak pięknie wyszli na tym zdjęciu". Wszystko wyglądało z zewnątrz na sielankę, jednakże to, co działo się tak naprawdę, zadziwiło każdego, kto śledził losy tej pary. Wieść o rozstaniu, a także o fakcie, że Tello uderzył swoją dziewczynę, obiegła miasto w zastraszająco szybkim tempie. Dopiero wtedy na jaw wyszły prawdziwe uczucia. Nic nie stało już na przeszkodzie, by Neymar zawalczył o ukochaną. Długo ukrywali swój związek, nie chcieli, by coś zniszczyło ich szczęście. Czyżby obawiali się, że wydarzy się podobna sytuacja, jak wtedy z Tello ? Lena Hernandez powiedziała w jednym z wywiadów : " Nie lubię wracać do tamtego czasu. Związek z Cristianem wiele mnie nauczył. Nie można ukrywać swoich prawdziwych uczuć. Próbowałam odepchnąć od siebie to, co czułam i poprzez jedno wielkie nieporozumienie mogłam stracić miłość mojego życia. Jestem szczęśliwa, że wszystko się wyjaśniło, jednakże okoliczności, w jakich to się stało, odcisnęły swoje piętno nie tylko na mnie. Z drugiej strony dzięki temu wiem, że to co łączy mnie z Neymarem jest prawdziwe i trwałe. Potrzebowaliśmy czasu w samotności, by sobie wszystko poukładać, ale teraz mogę już oficjalnie powiedzieć, że tak, jesteśmy razem". Lena zyskała nie tylko miłość piłkarza, ale też miłość jego syna. Bardzo często można zobaczyć ją spacerującą po Barcelonie z chłopcem. Xavi Hernandez zapytany kiedyś o Daviego Luccę w życiu siostry powiedział : " Lena traktuje go jak syna, jest dla niej takim samym szczęściem, jak jego ojciec. Moja siostra nie wyobraża sobie już swojego życia bez tych dwóch mężczyzn w nim ". Lena, Davi i Neymar sprawiali wrażenie idealnej rodziny i wczorajszego dnia w końcu się nią stali. W jednym z barcelońskich kościołów Lena i Neymar powiedzieli sobie sakramentalne "tak" na oczach rodziny oraz przyjaciół. Siostra Xaviego Hernandeza opuściła świątynie już jako pani da Silva. Na schodach kościoła para złożyła na swoich ustach czuły pocałunek oraz pozowała do zdjęć. Uwagę wszystkich zgromadzonych zwrócił na siebie lekko zaokrąglony brzuszek panny młodej. Czyżby Lena da Silva w wieku 23 lat miała zostać mamą, a Neymar (26) ponownie tatą ? Pożyjemy, zobaczymy. Jak na razie życzymy młodej parze szczęścia na nowej drodze życia.
~~~~~
No i zakończyłam swojego trzeciego bloga w piątek 13 :) Wcale ten dzień nie jest pechowy.
Udało mi się cudem dorwać do laptopa mojego taty, więc wstawiam epilog, bo wiem, że niektóre osoby nie mogły się doczekać ( hej Ala :* ). Co do rozdziałów na innych blogach, nie obiecuję, nie wiem kiedy mi naprawią laptopa, jednak pewne jest to, że 19 grudnia pojawi się post na Confiar en mi :) Serdecznie zapraszam :)
Dziękuję bardzo wszystkim, którzy czytali tego bloga i spędzili z nim i ze mną trzy miesiące. Nie byłam przekonana do tej historii, ale wydaje mi się, że efekt końcowy nie był aż taki zły.
Serdecznie zapraszam na moje kolejne blogi :)
Domczi Guru i Mentor
PS. Byłoby mi naprawdę bardzo miło, gdybym nie znajdywała w innych blogach scen/historii/fragmentów prawie identycznych do tego, co sama napisałam. To serio nie jest miłe.
koniec
~~~~~
No i zakończyłam swojego trzeciego bloga w piątek 13 :) Wcale ten dzień nie jest pechowy.
Udało mi się cudem dorwać do laptopa mojego taty, więc wstawiam epilog, bo wiem, że niektóre osoby nie mogły się doczekać ( hej Ala :* ). Co do rozdziałów na innych blogach, nie obiecuję, nie wiem kiedy mi naprawią laptopa, jednak pewne jest to, że 19 grudnia pojawi się post na Confiar en mi :) Serdecznie zapraszam :)
Dziękuję bardzo wszystkim, którzy czytali tego bloga i spędzili z nim i ze mną trzy miesiące. Nie byłam przekonana do tej historii, ale wydaje mi się, że efekt końcowy nie był aż taki zły.
Serdecznie zapraszam na moje kolejne blogi :)
Domczi Guru i Mentor
PS. Byłoby mi naprawdę bardzo miło, gdybym nie znajdywała w innych blogach scen/historii/fragmentów prawie identycznych do tego, co sama napisałam. To serio nie jest miłe.
Wiesz nudne juz to pisanie ci ciagle zajebiscie,swietnie,genialnie itp. ._. Ale nie moge powiedziec nic innego! BO TWOJE BLOGI SA NAJLEPSZE! <3 hah fajnie sie czytalo drugi raz xd czekam na nowego blogi i oddawajcie laptopa DOMCZI!! <3
OdpowiedzUsuńCzeeemuu koniec :< No i kolejny wspaniały blog się skończył :// Czekamy teraz na pierwszy rozdział na blogu o Alexisie <333
OdpowiedzUsuńOjeeeeejku *o* Wspaniały blog.. Napisz książke. Nadajesz się.
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdania, że 13 w piątek nie jest pechowy XDDD
OdpowiedzUsuńOryginalne zakończenie ;)
Super, że wzięli ślub :)
Życzę więcej weny i kolejnych pomysłów do bloga :3
Ooooooo <33 Tyle miłości <3
OdpowiedzUsuńwspaniały blog zasługiwał na cudowne zakończenie i tak się stało <3
OdpowiedzUsuńpomysł z artykułem świetny, sama bym na to nie wpadła :)
i szkoda, ze mój ulubiony blog się skończył ;<
O jezu, jak słodko <33
OdpowiedzUsuńHAPPY END <33
swietny epilog i oryginalny pomysl :) Mam nadzieje, ze cie juz nikt nie skopiuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobal mi sie ten blog, byl bardzo ciekawy, momentami intrygujacy.Przyjemnie sie go czytalo :) Pozdrawiam i czekam na rozdzial na blogu o Alexisie :)
Jejku *o*
OdpowiedzUsuńZajebiste <3
Będę za nim tęsknić! <3 Jeden z moich ulubionych.
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że tak się skończył. Dzięki wielkie że napisałaś coś tak świetnego (nadużywam tego słowa komentując większość Twoich rozdziałów, wiem! ale co zrobić? :D), bo to właśnie Twoja twórczość nie jeden raz, nie dwa sprawiła, że miałam powody do uśmiechu :) Na 100% do niego wrócę.
Jesteś genialna. :*
Już nie wiem co mam Ci pisać w komentarzach xD JESTEŚ PO PROSTU GENIALNA *-* brak mi słów, żeby opisać Twój talent...
OdpowiedzUsuńŚwietne zakończenie :) miałaś epicki pomysł, żeby epilog zrobić w formie artykułu ;) jeszcze raz : BOSKIE, BOSKIE, BOSKIE :)
Czekam na rozdziały na innych opowiadaniach.
Weny życzę :*
I weź tu napisz coś oryginalnego ;D
OdpowiedzUsuńPowiem tylko, że jak zawsze czekam na następne blogi i nie mogę się doczekaaaaać 19 grudnia ;D
Ten blog był wspaniały jak wszystkie ;)
I zgadzam się z Julą. Pisz książkę ! ;*
Najlepiej :) teraz czekam na ten o Alexisie <3
OdpowiedzUsuńi mi też ciężko po raz kolejny pisać o Twoim genialnym talencie, dlatego na tym etapie sama powinnaś być o tym przekonana :)
OdpowiedzUsuńmoją opinię o epilogu znasz. :) my również dziękujemy za 3 miesiące wyczekiwania na każdy kolejny rozdział, który za każdym razem nas zaskakiwał i wprawiał w zachwyt. <3
życzę weny i braku zastoju jak u mnie, a będzie Ci to potrzebne, bo masz co pisać! :)
Oryginalne zakończenie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już koniec ^_^
Nie chcę powtarzać po innych, ale chyba muszę, bo ten blog był naprawdę genialny <3
Czekam na rozdział na blogu o Alexisie :3
wszystko fajnie się poukładało :')
OdpowiedzUsuńGenialnie piszesz serio ;3 Szkoda że koniec ;/
♥ ♥ ♥
Jejciu, naprawdę ciekawe i odmienne zakończenie <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już koniec, bardzo polubiłam to opowiadanie :C
Cudowny. *-* Szkoda że to już koniec. A pomysł na epilog genialny.
OdpowiedzUsuńBuziaczki ;**
Najlepiej!
OdpowiedzUsuńLove milion <3 <3 <3 :*
Ala
ojejku <3
OdpowiedzUsuńjak słodko <3
Kurczę, i kolejny wspaniały blog się skończył, aż mi się smutno zrobiło trochę ;/ Ale zakończenie świetne, fajnie, że wszystko się dobrze skończyło :) / MalowanaReggae3
OdpowiedzUsuńŚwietne zakończenie <3
OdpowiedzUsuńUwagę wszystkich zgromadzonych zwrócił na siebie lekko zaokrąglony brzuszek panny młodej. - to jest cudne <3 Świetny blog i epilog :)
OdpowiedzUsuńWiem, że ostatnio nie komentowałam, ale miałam sporo na głowie i jakoś zero czasu na napisanie kilku głupich słów :( Ale jestem tu i teraz!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem całego tego opowiadania, końcówka jest tak niesamowicie wspaniała i słodka, że ciężko się oderwać od czytania *o* Szkoda tylko, że zakończyłaś ten blog, ale jestem pozytywnie nastawiona na inne twoje dzieła ^^
Super, jak wszystko z resztą :*
OdpowiedzUsuńCzemu już koniec :c Twoje blogi są tak świetne, że nie chcę się z nimi rozstawać <3 Piszesz lepiej niż niejeden pisarz <333 Super :*
OdpowiedzUsuńGenialny epilog :3 będę tęsknić za tym blogiem ;* ♥
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już koniec.. Chociaż dobrze, że ten blog dobrze się skończył. :) Popieram komentarze wyżej, będzie mi tęskno za tym blogiem, bo byłam z nim związana emocjonalnie. Ale nic, czekam na rozdziały innych Twoich blogów. :) / Vika Tello
OdpowiedzUsuń*o* Jak słodko !
OdpowiedzUsuńUffff....Udało mi się przeczytać, bardzo interesujący :) W prawdzie zaczynam przygodę z pisaniem, ale zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://tylkomiloscktoratrwa.blogspot.com/
Kto czyta w 2015? :D
OdpowiedzUsuńIdealny tak jak 2 lata temu :*